Bunny Wailer - Blackheart Man, recenzja

Bunny Livingston Wailer jest bez wątpienia jednym z największych muzyków reggae. Jeden z założycieli The Wailers był szanowany ze względu za dojrzałą muzykę i pełne mądrości teksty. Zaczynał razem z Bobem i Peterem Toshem w latach 60-ych. Zmiana nazwy zespołu z The Wailers na Bob Marley & the Wailers, podobnie jak Toshowi nie przypadła Bunnyem do gustu. W 1973 założył swój własny label, "Solomonic". W latach 80-ych dał się również poznać jako muzyk grający dancehall i disco.

Blackheart Man jest to legendarna płyta członka The Wailers, i nagrana właśnie z tym zespołem. Basem i perkusją zajęli się niezawodni Carlton i Aston Barretowie. Nazwa nawiązuje do spędzonego na Jamajskiej wsi dzieciństwa muzyka. Dzieci straszyło się "człowiekiem o czarnym sercu". Płytę otwiera tytułowy Blackheart Man. Opowiada gdy jako dzieciom mówiło im się by uważały na dziwnego człowieka, którego można spotkać na odludziach i w gettach miast. Następnie Bunny dzieli się swoimi spostrzeżeniami które dostrzegł na swej drodze życia. Opowiada też historię Rastamana. Od początku, przez większość utworów towarzyszy nam spokojny, łagodny dźwięk fletu.

Utwór Fighting Agianst Convictions opowiada o trudach życia w gettcie. Bunny mówi, że trzeba kombinować aby mieć jedzenie, i ciężko jest tam wyżywić swoją rodzinę. Kolejny utwór Opressed Song również pokazuje trud życia w getcie. Wailersi wspaniale spisali się tworząc szatę instrumentalną tego albumu. Płyta brzmi ciepło, jest dobrze dopracowana i ma swoją specjalną atmosferę. Łagodnie brzmiący głos Bunnyego dopełnia dzieła. Irie!

Fig Tree i Dream Land to piękne utwory opisujące przyrodę, i powrót na Syjon, do Edenu. Słyszymy metaforę, nadejdzie czas gdy każda figa znajdzie drzewo z którego pochodzi. W Dreamlandzie Bunny zachwala to, że może jeść owoce z drzew, i żyć pośrodku natury. Wspaniały utwór opisujący piękno przyrody i słodkie życie w zgodzie z nią. Razem z zespołem Livingston zabiera nas w miejsce o którym mówi.

"Rasta Man" to kawałek opisujący Rastamana. Bunny mówi o prorokach i stwierdza, że też byli Rastamanami. Mojżesz i inni też byli Rastamanem, Rastaman przychodzi z Syjonu. Genialnie brzmiący kawałek, i honory do Rastafari. Bunny to prawdziwy Rastaman, trzymający się oryginalnej tradycji Rastafari. Nigdy nie przynależał do żadnego z domów Rasta, uważając, że nie potrzebuje przynależeć do niczego skoro przynależy do królestwa Jah.

"Reincarneted Souls" opowiada o starożytnych czasach z Biblii. Bunny mówi, że jesteśmy duszami które powróciły z tamtych wspaniałych lat. Z kolei w "Armagiddeon" mamy opowieść o tym co się dzieje na ziemi. Brzmiący niepokojąco Armagiddeon to opis wyjęty z Objawienia ŚW. Jana. Druga część płyty obrazuje sobą rastafariańską duchową mądrość. Bunny mówi o wydarzeniach które wydarzyły się i mają się wydarzyć.

Pod koniec płyty słyszymy "Bide Up", które namawia do skromności która przybliża do uzyskania harmonii i miłości. Jednocześnie mówi, iż warto walczyć o swoje prawa. Na koniec słyszymy "This Train", długą pieśń będącą połączeniem rasta bębnów Nyabinghi z elementami bluesa. Wailer śpiewa w nim pieśń którą słyszał jako małe dziecko, z ust starszego mężczyzny. Ośmio minutowy utwór wyładowany jest spokojem i harmonią, wspaniale zakańcza płytę. Ten pociąg prowadzi do chwały.

Blackheat Man to klasyk i jedna z najlepszych płyt reggae w historii. Cały album brzmi doskonale i wprowadza nas w miły, ciepły nastrój. Zadbali o to najlepsi muzycy The Wailers, z których grą świetnie komponuje się ciepły głos Wailera. Wielu uważa pierwsze dzieło Bunnyego za jego najlepszy album. Też zgadzam się z tą opinią. Blackheart Man to wspaniała historia, bo tak można traktować to dzieło. Daje dużo pozytywnej siły i wiary. Polecam każdemu, jeden z największych klasyków reggae.


Wydano: 1976

1. "Blackheart Man" – 6:17
2. "Fighting Against Convictions" – 5:11
3. "The Oppressed Song" – 3:22
4. "Fig Tree" – 3:07
5. "Dream Land" – 2:47
6. "Rasta Man" – 3:51
7. "Reincarnated Souls" – 3:43
8. "Armagideon (Armagedon)" – 6:46
9. "Bide Up" – 2:33
10. "This Train" – 8:28