General Echo - 12'' Of Pleasure, recenzja


General Echo jest to oryginalny DJ z Jamajki. Jego zwariowane teksty w stylu slackness wyróżniają się specjalną gracją. Łagodny sposób nawijania i gładki głos charakteryzują Echo. Jego teksty momentami były nieco wulgarne, często też humorystyczne. Szybko rozwijająca się kariera muzyka została zatrzymana w 1980, kiedy DJ został zastrzelony przez policję w Kingston.



Echo mimo krótkiej kariery jest bardzo ważną postacią dla muzyki reggae i dancehall. 12 of Pleasure to jedno z jego lepszych dzieł. Riddimami zajęli się legendarni Sly & Robbie, którzy w tych czasach tworzyli mnóstwo klasycznych i wznawianych do dziś riddimów. Wydana była zaś nakładem Greensleeves Rec. Jako pionier stylu slackness, Echo bezkompromisowo wykłada nam śmiałe historie o kontaktach męsko-damskich w oryginalnym stylu. Dzieje się tak w każdej pozycji na albumie. Trzeba przyznać, że Ranking Slackness, jak też nazywał się nawijacz, miał wybitny talent do przekazywania tego typu historii. Teksty na pewno potrafią być śmieszne i mogą szokować. Czasem jednak na swój sposób wciągają, gdyż General jako prawdziwy MC potrafi zainteresować słuchacza.

Album otwiera legendarny "Bathroom Sex" na Vanity riddim. Ten szalony kawałek opowiada o przygodach młodego Echo w łazience gdzie widział rodziców pod prysznicem. Potem Echo zachwala sex w łazience z niejaką Susan. Bathroom Sex to klasyk który każdy fan dancehallu powinien znać. Teksty potrafią zaszokować nawet dziś. "Lorna She Love Young Boy Banana". Tytuł mówi sam za siebie. Jest to rub a dub i slackness w czystej szalonej postaci. Świetnie się tego słucha, ze względu na przyjemny riddim i ciekawą rytmike w nawijce Echo. W kolejnym kawałku słyszymy przemówienie, "każdy robi miłość, ptaki robią to latając, koty na płotach, więc czemu nie my?". No i tak dalej. Czwarta pozycja na krążku to "Me Know Everything About Pum Pum". Muzyk mądrze stwierdza, że nie ma co toczyć walki o kobiety. W "Old Man Love Young Gal Vegie" Echo żartuje ze starego faceta który bierze młodą dziewczynę. "Love Me Waist Don't Bother Love Me Face" - tytuł mówi sam za siebie. Echo od pocałunków woli przejść do rzeczy szybko. MAD! Warty uwagi jest również utwór "She Have a Pair of Headlamp Boops" - numer
bezpośredni jak każdy na płycie, chillowy riddim i ciekawa forma. "Yes yes, fi mi woman ah di best".

Większość riddimów na płycie pasowałaby do tekstów o poważnej tematyce, lecz Echo pomyka na nich frywolnie i trzeba przyznać, że robi to z pełnym powodzeniem. Album wydany był w 1980 roku, i zalicza się do ścisłego kanonu dancehallu. Ciężko znaleźć podobne produkcje z wcześniejszych lat. Podkłady są naprawdę dopracowane, brzmią irie i przyjemnie dla ucha przez cały czas. Wspaniale zgrane z wokalem budują atmosferę i tempo każdego numeru. Ci którzy uważają, że "nieprzyzwoita" muzyka jest nowym trendem mogą się zdziwić.

Uważam, że "12 of Pleasure" wyznacza kanon w dancehallu i jest płytą na bardzo wysokim poziomie. Płyta w pełni bezceremonialna i szalona. Nie każdemu musi pasować taka forma muzyki reggae jaką jest slackness. Lecz Echo operuje na płycie głosem tworząc niezłe vajby, i mimo prostoty przekazu potrafi zainteresować. Album polecam każdemu, klasyk który położył podwaliny pod dancehall i późniejszy slackness, brzmiąc łagodnie i chillowo z rub a dubowymi riddimami mocno zabarwionymi rootsem.

Wydano: 1980

1.Bathroom Sex
2.Lorna She Love Young Boy Banana
3.It's My Desire to Set Your Crutches on Fire
4.Me Know Everything Bout Pum Pum
5. Old Man Love Young Gal Vegie
6.This Are the Cockie Tribulation
7.This a Lover's Corner
8. Love Me Waist Don't Bother Love Me Face
9.That's How You Get Your Love Bump
10.She Have a Pair of Headlamp Breast